Zdjęcia oraz teksty, zamieszczane na blogu są moją własnością i zabronione jest kopiowanie ich bez mojej zgody. W przypadku gdy tekst lub zdjęcia nie są mojego autorstwa, zamieszczam odnośnik na końcu posta.

niedziela, 10 kwietnia 2016

Diody LED- oświetlenie stadionu gotowe!

Witajcie po przerwie:)

Tutaj pisałem jak powstaje dźwigar na stadionie. 
Zenek i Franek dzielnie mocowali podpory pod dach.



Tu montują ostatni już
Tak prezentuje się stadion z dźwigarami:





Po przymocowaniu wszystkich dźwigarów praca stanęła w miejscu.
Kolejnym etapem było przymocowanie diod LED. 
Z elektroniki jestem laikiem (ale ciiii... :)), więc szukanie odpowiedniego rozwiązania trochę mi zajęło.
Poszperałem na różnych forach i w głowie zapaliła się lampka.
Zaczerpnąłem informacji u znajomego (prąd ma w małym palcu) i zacząłem działać.

Najpierw skróciłem nóżki diod i przylutowałem kabelki. 
Czerwony plus, czarny minus.


 Później dopasowałem wszystkie diody do dźwigarów.




Dociąłem kabelki na odpowiednią długość i zacząłem przylutowywać LED'y do kabelków, które podłącze do zasilacza.
Był to zły wybór z tym lutowaniem. Kable za bardzo wystawały i miałbym trudność ze zrobieniem elewacji.
Wpadłem na pomysł, żeby połączyć je za pomocą kostek.
Strzał w dziesiątkę.
Teraz tylko, żeby się nie pomylić w łączeniu...
"Czerwony plus, czarny minus...
Czerwony plus, czarny minus,
czarny plus, czerw... kurczę jak to było?"



Na szczęście nie pomyliłem się i wszystko zaświeciło:)
Jestem w pełni usatysfakcjonowany z efektu.
A Wy co sądzicie? 
Czekam na Wasze komentarze :)






P.S.
Do tej pory był to blog poświęcony modelarstwie oraz zamieszczałem na nim swoje opowiadania.
Jako, że większość wolnego czasu poświęcam budowaniu stadionu, postanowiłem więc ukierunkować ten blog właśnie w tym kierunku. Będzie on w całości poświęcony jednej tematyce- stadionom piłkarskim.
Z tej okazji zrobiłem nowe tło oraz tytuł bloga.
Tytuł przed i po.


Stadion w tle jest nawiązaniem do tematyki bloga.
Jak Wam się podoba?
Podzielcie się opiniami w komentarzach:)

A co dalej z budową?
Teraz zacząłem robić elewację. Niebawem pokaże efekty pracy.
Trzymajcie się!

poniedziałek, 15 lutego 2016

Z cyklu "Krok po kroku- jak powstaje dźwigar".

No cześć!

Wracam z kolejnym wpisem po blisko dwu tygodniowej przerwie.
Na początek małe podsumowanie. 
W pierwszym tygodniu lutego zrobiłem osiem dźwigarów pod dach (w planach było dziesięć). Przymierzyłem te zrobione do stadionu i doszedłem do wniosku, że dziesięć będzie za mało (źle to będzie wyglądać). Przemyślałem sprawę, dźwigarów będzie dwanaście.
 Osiem było gotowych, zostały jeszcze cztery. Nie mogłem się zebrać, aby kontynuować budowę. Jedna z zasad modelarstwa mówi "nic na siłę". Odczekałem trochę i dziś zabrałem się do klejenia. 
Obecnie mam zrobionych dziesięć dźwigarów. Zostały jeszcze dwa.
Mam nadzieję, że w tym tygodniu uda mi się przymocować dźwigary do stadionu.
Trzymajcie kciuki:)

Dziś chciałbym pokazać Wam jak powstaje taki dźwigar.

Na początek przygotujmy sobie podstawę dźwigaru, takie oto dwie ramki.
Wycinamy dwa patyczki o długości 9cm. 
Doszedłem do wniosku, że lepiej jest zrobić dźwigar z całych patyczków niż sklejać ze sobą dwie zapałki. Konstrukcja jest wtedy bardziej stabilna.
Następnie wycinamy dwie zapałki o długości 9mm.
Do dokładnych pomiarów przyda nam się suwmiarka.
Sklejamy wszytko ze sobą, tak aby powstała ramka jak na zdjęciu.
Druga ramka ma takie same wymiary.



Później wycinamy 5 zapałek o długości 1,5 cm 
oraz 5 zapałek o długości 9 mm (jak na zdjęciu powyżej).

Kolejny krok to "wypełnienie" ramki.
Aby zachować estetyczny wygląd dźwigaru, szlifujemy docięte zapałki na grubość 1 mm.

Zapałka o długości 1.5 cm.

Zapałka o długości 9 mm.

Do tego celu polecałbym użyć multiszlifierki.
Szlifowanie papierem ściernym zajęło by zbyt dużo czasu.
Mnie wygodnie szlifuje się akurat taką końcówką, jak na zdjęciu.


Następnie wypełniamy ramkę dźwigaru w ten oto sposób:
zaczynamy od zapałki o długości 1,5 cm, którą układamy po skosie.
Następnie przyklejamy pionowo zapałkę 9 mm.


Tak samo przyklejamy pozostałe zapałki.
Na końcu powstała luka.
Mierzymy suwmiarką przekątną "okienka" które zostało (u mnie jest to 1.8 cm), 
a następnie docinamy i szlifujemy zapałkę.


Pierwsza połowa gotowa
Drugą połowę dźwigaru robimy w taki sam sposób.
Następnie szlifujemy całość z obu stron, dla zachowania estetyki.


Po wyszlifowaniu wycinamy 8 zapałek o długości 9 mm
i przyklejamy je do jednej połowy dźwigaru.
Zapałki mocujemy co dwie pionowe zapałki.


Drugą połowę dźwigaru paćkamy kleksami kleju.


Wszystko łączymy.
I gotowe.

Dźwigar gotowy.
Czas pracy ok. 2 godziny.


Poniżej przedstawiam Wam przymiarkę ośmiu dźwigarów.
Tutaj przytrzymują je linijka, patyczek i skalpel. W rzeczywistości przykleję je na podwyższeniu.

Murawa nie jest jeszcze przyklejona, więc jest trochę krzywa.


Dodaj napis
Stadion powoli zaczyna nabierać kształtów.
Jak wam się podoba?
Przymiarka nie oddaje ostatecznego efektu,
ale powoli jakoś to zaczyna wyglądać.

Czekam na Wasze opinie i komentarze pod postem :).
Co zmienić, co poprawić, a może jest dobrze?

Dzięki za uwagę.
Do następnego!
:)

sobota, 30 stycznia 2016

Jak namalować linie na boisku- pierwszy filmik.

Witam!
Jakiś czas temu wspominałem o filmiku. 
Oto jest!
Nie znajdziecie go w żadnym kinie, ani telewizji. :)

Jest to mój pierwszy filmik. Lekka trema była. 
Włączyłem kamerę i...cisza. 
Mowę mi odjęło :).
To się tylko tak mówi, że łatwo jest coś nakręcić.
Tak samo myślałem do tej pory.
Jeżeli filmik Wam się spodoba i będzie pomocny to będą następne:)

W filmiku przedstawiłem wymiary, pokazałem jak narysować szablon, którego później
 użyłem do namalowania linii.

Filmik w większym rozmiarze możecie obejrzeć tutaj.

Zapraszam do oglądania:)





P.S.
Drugi dźwigar jest zrobiony.
Planuję w tym tygodniu zrobić pozostałe osiem.
Trzymajcie kciuki!

Do następnego!
5!

piątek, 22 stycznia 2016

"Majstry" Odcinek 4. Zielono mi...

Cześć i czołem!

Stadion doczekał się murawy:)
Zrobiłem ją teraz, ponieważ po zamontowaniu dźwigarów trudniej by było 
położyć trawę.
A o to kolejna część historyjki.

"Majstry"
Odcinek 4.
Zielono mi...


Zenek i Franek po zbudowaniu dźwigaru zrobili sobie przerwę.
Odpakowali kanapki. Franek zdążył tylko zapytać:
- Zenek, z czym masz?- gdy właśnie podszedł do nich Alfred.
- No, panowie! Koniec przerwy. Właśnie przyjechała ciężarówka z trawą z Holandii.
- Ale panie prezesie, my dopiero co odpakowaliśmy kanapki!- oburzył się Franek.
- Jak zabiorę wam premię to nie będziecie mieli czego odpakowywać! Terminy gonią. Dalej chopy!



Chcąc nie chcąc musieli się ruszyć.
Rozładunek poszedł szybko. 
Minuta pięć i bela trawy znalazła się na ziemi.
W sumie można powiedzieć, że bela sama spadła im z naczepy.
Pod czujnym okiem prezesa, majstry przenieśli belę trawy na stadion.
- Tylko ostrożnie panowie! Żeby wam się ta bela teraz nie rozwinęła!


Po krótkim spacerze z ciężarówki na stadion, przyszła pora na najtrudniejszy etap.
Alfredowi najlepiej wychodziło dyrygowanie.
Szybko wdrapał się na stadion i pokrzykiwał:
- Franek unieś bardziej do góry!- krzyczał z góry prezes.
- Uhh!- tylko tyle mógł z siebie wydobyć cały czerwony z wysiłku Franek.
Waga beli była niemała. 
Chłopcy dostali mocno w kość przy tej robocie.
Po około godzinie bela wylądowała wewnątrz stadionu.


Nie czekając majstry przecięli sznury, którymi była związana bela.
No i zaczęli rozwijać.
Na początku szło im trochę krzywo...


... ale czujne oko Alfreda czuwało nad wszystkim.
- Zenek! Wyrównaj do prawej!- pokrzykiwał.


Trawa w całości została położona. Zenek i jego podwładny chodzili i równali trawę, żeby nie było żadnych nierówności. Murawa musi być gładka jak stół.


Po położeniu trawy majstry zaczęli malować linie na boisku.
Zenek pomalował niecały metr, po czym wstał.
- Nie no, ja muszę sobie łyknąć trochę, bo znowu krzywo namaluję i będę musiał słuchać gadania prezesa. 
Po tych słowach odszedł na chwilę.
Wrócił po kilku minutach zadowolony.
- Nooo! Teraz to można malować!


Pod koniec dnia linie były już namalowane.
Alfred przyszedł, aby sprawdzić efekt końcowy.
- Oj, oj... Ta linia jest krzywa. Kto ją malował?- zapytał zdecydowanie prezes.
- Ja, szefie...- odpowiedział niepewnym głosem Franek.
Alfred nic nie odpowiedział.


Przeszli na drugą stronę boiska.
- A tę kto malował?
- Też ja panie prezesie.- znów było słychać niepewny ton w głosie Franka.
- A to dziwne, byłem przekonany, że to sprawka Zenka!
- A gdzie tam! Panie prezesie, musiałem sięgnąć po wspomagacz, bo gdybym malował na trzeźwo to pola karne miałyby kształt trapezu, a na środku zamiast okręgu namalowałbym kwadrat! Musiałem sięgnąć po pomoc bo robota by nie poszła, no!
Zapadła cisza. 


W milczeniu przeszli na środek boiska.
- Panowie! Chciałem wam podziękować za dobrą pracę. Na pewno uwzględnię to przy rozdawaniu premii. Teraz możecie iść coś zjeść. Smacznego!


Franek i Zenek poszli na zasłużony odpoczynek, a Alfred cieszył oczy dobrze wykonaną pracą.


Nawet Franek wyglądał na zadowolonego z pracy.


***KONIEC***



Wystapili:

Prezes, Alfred Wąs

Kierownik budowy, Zenek

Majster, Franek

Filmik dotyczący namalowania linii na boisku jest w trakcie montażu:)
Niebawem pokażę Wam jakim sposobem namalowałem linie.

Dzięki za uwagę!
Do następnego:)

czwartek, 21 stycznia 2016

Cisza na planie!

Witajcie!
Kolejny etap budowy to zrobienie murawy.
Z tej okazji postanowiłem nagrać filmik jak namalować linie na boisku.
Mam nadzieję, że kiedyś może się on komuś przydać.



Cisza na planie!
Kamera!


Poszła!
Akcja!
Zabieram się do roboty :)
Trzymajcie kciuki!

Do następnego!

środa, 13 stycznia 2016

O tym co w trawie piszczy.

Cześć!
Dziś będzie krótko.
Chciałbym przedstawić Wam aktualny stan budowy stadionu.

Skończyłem robić posadzkę. Dziś przyciąłem nierówne elementy, wyszlifowałem powierzchnie
i pokryłem trzema warstwami lakieru bezbarwnego.

O to co zmajstrowałem:

3/4 posadzki gotowe
Te trzy wystające krawędzie u góry oraz jedna na dole są już docięte. Wszystko jest równo :)
Kilka zdjęć niewyszlifowanej powierzchni:

Wyboje jak na polskich drogach :)



I dla porównania kilka zdjęć po szlifie:






Te wystające zapałki będą docięte równo z posadzką.

Zachęcam do komentowania :)
Wszystkie opinie mile widziane, zarówno te dobre jak i złe.

No! To by było na tyle dziś.
Widzimy się w kolejnym odcinku "Majstrów" :)

Tutaj możecie obejrzeć dotychczasowe odcinki:
Odcinek 1. Konferencja prasowa.

Dobrej nocki!